Nocnik z dziennika
        Piszemy Wspomnienia

czwartek, 18 kwietnia 2024

Nocnik z dziennika

Nocnik z dziennika

(2012-06-19)


Andrzej Żuławski wymyślił antonim dla dziennika – nocnik. Tak właśnie nazwał swój "antydziennik" prowadzony od 27 listopada 2007 do 27 listopada 2008 r. Od wydania w 2010 r. przeszło sześciusetstronicowa książka pozostaje przedmiotem trwającego do dziś skandalu i procesu.

Andrzej Żuławski wymyślił antonim dla dziennika – nocnik. Tak właśnie nazwał swój "antydziennik" prowadzony od 27 listopada 2007 do 27 listopada 2008 r. Od wydania w 2010 r. przeszło sześciusetstronicowa książka pozostaje przedmiotem trwającego do dziś skandalu i procesu.

Weronika Rosati, była partnerka znanego reżysera, która rozpoznała się w "Nocniku" jako Esterka, zaraz po ukazaniu się książki skierowała sprawę o zniesławienie do sądu, żądając od autora i wydawcy 200 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych i godności.

Sąd, w ramach procedury zabezpieczenia powództwa, zakazał rozpowszechniania książki do zakończenia procesu, co zapewne nie nastąpi szybko. W tym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o powołaniu w charakterze biegłego literaturoznawcy, który ma ocenić, czy treści zawarte w utworze literackim można odnosić do rzeczywistości.

Z jednej strony Żuławski nadał postaciom "Nocnika" wymyślone imiona, z drugiej jednak wpisy umieszczone pod konkretnymi datami mają związek z realnymi wydarzeniami (np. burzliwym zerwaniem Żuławskiego z Rosati w lipcu 2008 r. w centrum handlowym – ten incydent został utrwalony przez fotoreportera "Faktu").

Aktorka jest w niesłychanie niewygodnej roli – ma udowodnić, że jest Esterką, a więc potwierdzić prawdziwość opisów Żuławskiego, a następnie… wykazać, że są one kłamliwe. Esterka została przedstawiona w sposób niesłychanie negatywny i wulgarny.

Przypadek "Nocnika" powinien zaostrzyć czujność autorów przeznaczonych do publikacji pamiętników - zarówno papierowych, jak i internetowych. Opisując inne osoby (zwłaszcza podając ich prawdziwe imiona i nazwiska), należy wystrzegać się przytaczania stawiających je w złym świetle faktów, których prawdziwości autor nie jest w stanie dowieść, oraz obraźliwych ocen i charakterystyk. W przeciwnym razie można narazić się na odpowiedzialność sądową i wysoką kwotę zadośćuczynienia. (ike)

Piszemy wspomnienia poradnik - Ewa Pilawska

Sonda

Czy Twoje wspomnienia są (byłyby) chętnie czytane i troskliwie przechowywane przez najbliższych?

Tak
Raczej tak
Nie
Raczej nie
Nie wiem



e-poczta




w księgarni

Kto ty jesteś

Joanna Szczepkowska z pasją reportera i detektywa odtwarza historię swojej rodziny. czytaj całość >>>