Pamiętnik odchudzania - za i przeciw

Pamiętnik odchudzania - za i przeciw

(2010-10-08)

Odchudzanie należy zacząć nie od pamiętnika, lecz konsultacji z dietetykiem i lekarzem. Nie warto przyjmować bezkrytycznie pomysłów na odchudzanie podrzucanych przez intenetowych znajomych i nieznajomych – radzi w rozmowie z naszym portalem dr EWA LANGE, kierownik poradni dietetycznej w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego

8 października o godzinie 7.30 na każdym z największych portali - Onet, Wirtualna Polska, Interia – było 101148 pamiętników odchudzania. To wspólny zbiór, bowiem wymienione portale korzystają z usług serwisu Vitalia należącego do poznańskiej spółki Symetria. Od 2009 r. Vitalia jest partnerem „Gazety Wyborczej” w akcji „Polacy, odwagi!” i prowadzonym w jej ramach serwisie Odwazsie.pl.

Vitialia zapewnia, że w ramach usług związanych z prowadzeniem pamiętnika odchudzania „możliwy jest nieograniczony kontakt z dietetykiem”. Mimo to już pobieżna lektura pamiętników wskazuje, że wiele osób odchudza się według własnych lub podpowiedzianych przez blogowiczów recept. Czy odchudzanie „przez internet” – także poprzez prowadzenie kont na profesjonalnych serwisach – jest całkowicie bezpieczne?

O opinię poprosiliśmy dr EWĘ LANGE, kierownika poradni dietetycznej w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego

Co Pani sądzi o internetowych dziennikach odchudzania?

Idea nie jest zła. Sami prosimy pacjentów, żeby zapisywali, co zjadają, z jakiego powodu złamali dietę, jakie uczucia towarzyszą odchudzaniu. Systematyczne prowadzenie pamiętnika umożliwia obserwację organizmu, ułatwia utrzymanie dyscypliny.

Dotyczy to także pamiętników internetowych?

One mają na pewno wiele zalet. Człowiek, pisząc, wyraża siebie, formułuje cele, które chce osiągnąć. Przy tym blog odchudzania jest żywy, pozwala na kontakt z innymi ludźmi, dodatkowo motywując do walki ze zbędnymi kilogramami. Jednak odchudzanie na własną rękę – zorganizowane poradnictwo dietetyczne obejmuje jedynie niewielki ułamek osób – jest związane z ryzykiem.

Jakim?

Oczywiście można założyć, że większość osób przystępujących do odchudzania jest zdrowa i nie ma przeciwwskazań, by pozbywały się kilogramów. Trudno jednak wykluczyć, że w wielotysięcznej grupie autorów pamiętnika odchudzania są osoby cierpiące choroby przewlekłe, którym odchudzanie na własną rękę może zaszkodzić. Pozostające poza fachową kontrolą odchudzanie może pogorszyć stan ich zdrowia. „Odchudzanie w internecie” niesie ze sobą wiele zagrożeń związanych z kontaktami z innymi użytkownikami sieci. Wzajemnie nakręcające się dziewczyny, ścigając się, która zrzuciła więcej kilogramów, ryzykują anoreksją. Fatalnie może się skończyć skorzystanie z podrzuconej „cudownej” czy wręcz „magicznej” metody odchudzania , suplementu diety. Wielokrotne podejmowanie prób prowadzenia pamiętnika odchudzania może skończyć się coraz większymi kłopotami z utrzymaniem odpowiedniej masy ciała.

Co Pani radzi?

Zacząć odchudzanie nie od pamiętnika, lecz konsultacji z dietetykiem i lekarzem. Nie przyjmować bezkrytycznie pomysłów na odchudzanie podrzucanych przez intenetowych znajomych i nieznajomych. Jeśli ktoś chce podzielić się doświadczeniami z odchudzaniem, nie musi tego robić w internecie. W poradniach dietetycznych, także w naszej, organizujemy spotkania grupowe. Uczestniczące w nich osoby w czasie bezpośredniej rozmowy opowiadają o swoich problemach.

Czy ktoś bada – z punktu widzenia skutków zdrowotnych - internetowe pamiętniki odchudzania?

Możliwe, ale na pewno nie na dużą skalę, adekwatną do liczby pojawiających się internetowych pamiętników odchudzania czy rozwijającego się w internecie poradnictwa zdrowotnego. (ike)